Kolejna magiczna maseczka, bo ma aż 5 w 1... ciekawe czy też ugotuje i posprząta za mnie? ;) oczywiście żartuję. Zapraszam Was do przeczytania recenzji.
SOS multifunkcyjna maseczka - peeling do twarzy, szyi i dekoltu 5 w 1 (seria Face Therapy Professional)
Na saszetce znajdziemy informacje, że maska:
- poprawia gęstość skóry,
- intensywnie nawilża i odżywia,
- głęboko oczyszcza,
- wypełnia głębokie zmarszczki,
- wygładza i uelastycznia.
- intensywnie nawilża i odżywia,
- głęboko oczyszcza,
- wypełnia głębokie zmarszczki,
- wygładza i uelastycznia.
Innowacyjna SOS multifunkcyjna maseczka-peeling 5 w 1, oparta na
unikalnej kompozycji składników aktywnych, doskonale pielęgnuje skórę
dojrzałą, suchą i osłabioną, przywracając jej witalność i piękny, młody
wygląd. Silnie nawilża, ujędrnia, napina i uelastycznia naskórek.
Poprawia gęstość skóry i wypełnia nawet głębokie zmarszczki. Formuła
bogata w aktywne mikrogranulki delikatnie usuwa obumarłe komórki,
likwidując szorstkość i łuszczenie się naskórka. Zabieg doskonale
odżywia skórę, nadaje jej miękkości, delikatności oraz pięknego
kolorytu. Regularne stosowanie maseczki przywraca skórze właściwą
gęstość, wyraźnie odmładza rysy i poprawia owal twarzy.
MOJA OPINIA: Znowu hasła wyboldowane na saszetce przyciągnęły moją uwagę....dlatego w sumie ją kupiłam. Przyjemna w "dotyku" oraz zapachu. Ma w sobie wesołe kolorowe drobinki, które tracą kolor po nałożeniu na twarz. Sposób aplikacji banalnie prosty ze względu na obrazkową instrukcję na odwrocie maseczki, jak w komiksie :)
Poczekałam zalecany czas czyli "do zastygnięcia" a potem już tylko zmycie.... No właśnie, i tu zaczęły się schody i do strome na maksa! Zgodnie z zaleceniem należało zmyć maseczkę letnią wodą- wykonałam, ale okropna śliska maź została mi na twarzy. Myję ponownie, użyłam mydła- nadal twarz jakby krowa mi ją liznęła jęzorem ;-) Ostatecznie użyłam żelu Physiogel. Dopiero on sobie poradził z mażącą się maską. Okropne uczucie (dla mnie osobiście). Gdy już udało mi się pozbyć jej z twarzy efekt był zadowalający. Wygładzona twarz, zero podrażnień. Zatem ogólnie, prócz przebojów związanych ze zmyciem bez rewelacji, po prostu dobrze.
Saszetka do użycia 1-2 razy.
Pojemność 7 ml, koszt ok. 4 zł
He he :) nie lubię jak krowa liże mnie jęzorem, więc pewnie się nie skuszę na nią ;)
OdpowiedzUsuńhaha, też jakoś nie polubiłam tego ;-)
UsuńMoże kiedyś ją wypróbuję i sprawdzę efekty na sobie :)
OdpowiedzUsuńto koniecznie daj znać jak u Ciebie sprawdziła się. Może jednak będziesz miała lepsze wrażenia
UsuńPolecę tą maseczkę mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog - klik!
oooo :) jaka zmiana na blogu:) pędzę oglądać ! Fajnie że wróciłaś :)
UsuńTa maska , to raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńa jakie maseczki lubisz?
Usuńa może dla mnie ? hmmm ja tam bardzo lubie testowac maseczki
OdpowiedzUsuńczekam na Twoje wrażenia, może akurat u Ciebie ona zda egzamin :)
UsuńLubię maseczki bardzoo :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Miałam tą maskę, dałam mamie, miała wypróbować i pewnie gdzieś trzyma ją w swoich zapasach :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelakie maseczki, ale tej jeszcze nie miałam okazji przetestować.
OdpowiedzUsuńRaczej się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuń